Ten wzór również został opracowany na podstawie malunku Giovanny Garzoni (kopia obrazu do podglądnięcia tu <-klik). Schemat do łatwych nie należy, podobnie jak pigwa. Dlatego też postanowiłam chwilę odpocząć i o ile będzie to możliwe w Nowym Roku zacząć pracę. Spełniło się- pierwsze krzyżyki postawione. Żywa natura jest. Oto chrząszcz :)
Pracy zatem nad wzorem mam co najmniej na kolejne kilka(naście) miesięcy. Być może finał na początek tegorocznej jesieni się uda ? Kto to wie....tylko Góra:)
A rozbierając wczoraj choinkę znaleźliśmy malutkiego chrząszcza:) Tak akurat spasował.
Następnym razem będzie prezentacja gotowego elfa świątecznego, a tymczasem zapraszam do CHAGI, na relację z drugiego etapu wyszywania tego uroczego skrzacika :)